wtorek, 21 listopada 2017

Przywołujemy lato z Le Peit Marseillais #lpmprzedluzalato


    Witajcie! Przy okazji dzisiejszego wpisu chciałabym podzielić się z Wami moimi domowymi sposobami na przywoływanie lata gdy pogoda za oknem nie sprzyja spacerom i wylegiwaniu się w słońcu ;) Jako że uważam truskawki za mój ulubiony owoc kojarzący mi się zawsze z latem to staram się zawsze mieć w zanadrzu jakieś produkty do pielęgnacji o zapachu truskawek. Aktualnie posiadam krem do pielęgnacji stóp z firmy Oriflame o zapachu truskawek i mięty oraz dzięki paczce ambasadorki LPM  żel pod prysznic (pisałam o tym w poprzednim poście). Lato kojarzy mi się również z pięknymi zapachami kwiatów dlatego aktualnie używam kwiatowych perfum z Oriflame - Lovely Garden oraz Wonderflower . W swoich stylizacjach nie zapominam również o bransoletkach w letnich kolorach (wykonanie moje), które zdecydowanie poprawiają mi nastrój. 


Ale wróćmy do truskawek... Czy wiecie, że truskawki można spokojnie wykorzystać w domowej pielęgnacji ciała? Oczywiście można "pielęgnować" się od środka pijąc różnego rodzaju koktajle z truskawek, które świetnie wpływają na metabolizm a wystarczy zamrozić sobie trochę truskawek latem albo kupić gotowe mrożonki. Ja mam zawsze zamrozone truskawki na każdą okazję ;) Osobiście spotkałam się również z przepisem na maseczkę z truskawek i od razu postanowiłam ją wypróbować. Przepisy są dwa w zależności od cery:
  • do cery suchej - 6 truskawek ugnieść z 1 łyżką śmietany i 2 łyżkami miodu
  • do cery tłustej - 6 truskawek ugnieść i połączyć z ubitym białkiem jaja
Ja mam cerę raczej tłustą z pojawiającymi się niekiedy wypryskami stąd wybrałam maseczkę do cery tłustej. Maseczkę nałożyłam na 10 min a po zmyciu dało się odczuć przyjemne uczucie odświeżenia i wygładzenia. Autorzy przepisu zachwalają również działanie maseczki pod względem usuwania przebarwień i łagodzenia trądziku - ja jednak używam takiej maseczki zbyt rzadko, żeby móc w pełni potwierdzić tę tezę :) Inny produkt do pielęgnacji z truskawek to maseczka na włosy (zmielić truskawki i nałożyć w przypadku włosów przetłuszczających się) ale przyznam, że sama nie testowałam - może się jeszcze skusze jak truskawek będzie w nadmiarze ;)

   Jak widzicie lato możemy mieć w swoim domu przez cały rok. Wystarczy używać swoich ulubionych produktów kojarzących się nam z tą porą roku. U mnie na dzień dzisiejszy to przede wszystkim żele od Le Petit Marseillais oraz domowe owocowe koktajle, które można robić sobie przez cały rok :)  A jakie są Wasze ulubione sposoby na przywołanie lata w te zimne i pochmurne dni?

#truskawkowylpm #ambasadorkalpm #lpmprzedluzalato

Ambasadorka Le Petit Marseillais - #truskawkowylpm

    
    Dzisiejszy post będzie dotyczył mojej nowej przygody z testowaniem a mianowicie niedawno zostałam ambasadorką produktów Le Petit Marseillais :)

    Jako pierwszy produkt do testowania otrzymałam żel pod prysznic o zapachu truskawkowym i przyznam szczerze, że byłam bardzo zadowolona z udziału w tym teście ponieważ truskawki są moim ulubionym letnim owocem i zawsze kiedy tęsknię za latem wyciągam truskawki z zamrażarki i robię sobie koktajl :) Ale wróćmy do testu...


    Na początek prezentacja paczki ambasadorskiej a w niej:

  1. Pełnowymiarowe opakowanie 400 ml żelu pod prysznic o zapachu truskawkowym dla ambasadorki.
  2. Zaparzacz do herbaty w kształcie truskawki.
  3. Przewodnik dla ambasadorki - Zajrzyj do świata Le Petit Marseillais.
  4. Próbki do rozdania rodzinie, przyjaciołom czy znajomym do przetestowania żelu.

Oczywiście długo nie czekałam i tego samego dnia przetestowałam żel od Le Petit Marseillais. Pierwsze wrażenie po użyciu to przede wszystkim piękny i intensywny zapach truskawek, który cudownie przywołuje letnie wspomnienia. Żel ma nieco rzadkawą konsystencję, ale za to pozostawia uczucie miękkości i orzeźwienia. Jeśli chodzi o zaparzacz to niestety aktualnie przejęła go moja córcia do zabawy :) A próbki? Już niedługo powędrują do kilku zaprzyjaźnionych osób :) Z przyjemnością testuję te produkty bo mają tak intensywne zapachy, że aż chce się brać prysznic :) Truskawki zawsze kojarzą mi się z latem - nieważne pod jaką postacią ich używam. Kupuję sobie różne produkty do pielęgnacji ciała o zapachu truskawek a także spożywam dużo produktów spożywczych o smaku truskawek lub z dodatkiem truskawek - lody, koktajle, płatki śniadaniowe czy soki. Dzięki temu mam swój fragment lata o każdej porze roku :)


Zapraszam Was również do zapisania się na stronie ambasadorek LPM dzięki czemu będziecie mogli osobiście testować te cudownie pachnące produkty :) #truskawkowylpm #ambasadorkalpm #lpmprzedluzalato 

 Do następnego :)

poniedziałek, 16 października 2017

Testowanie chusteczek Presto z TestMeToo

Witajcie!

    Dawno mnie tu nie było ale przyznam się szczerze - działo się w moim życiu. Od ostatniego wpisu lekko się pozmieniało ponieważ przede wszystkim jestem w drugiej ciąży. Moja kochana Emilka będzie miała braciszka :) Nie obyło się bez małych problemów a potem pochłonęła mnie organizacja kolejnej wyprawki  - na szczęście mam już wprawę i poszło sprawnie :) Niedługo pojawi się post o moich wyborach odnośnie wyprawki dla malucha ale nie o tym dziś miało być :)

   Wracając do tytułowego postu - w zeszłym tygodniu miałam okazję zostać ambasadorką nowej kampanii TestMeToo a mianowicie testowałam chusteczki do czyszczenia Presto. 


Jako, że jestem już mamą na pełnym etacie a w dodatku w dwupaku z drugim nie koniecznie mam za dużo czasu na sprzątanie. Owszem przy małym dziecku, które biega, zbiera wszystko z podłogi a do tego samo rozsypuje wszystko gdzie popadnie muszę dbać o porządek bo inaczej zakopałabym się w brudzie ;) Staram się codziennie mieć odkurzone, zmytą podłogę itp ale takie tematy jak ścieranie kurzy ogarniam najczęściej raz na dwa-trzy dni dlatego też tak bardzo ucieszył mnie udział w kampanii TestMeToo bo otrzymałam m.in. chusteczki do pielęgnacji drewnianych mebli (kliknij zdjęcie aby przejść do strony producenta).


Cytując producenta "Ściereczki nawilżane Presto do mebli drewnianych przeznaczone są do czyszczenia mebli drewnianych lakierowanych i z materiałów drewnopodobnych. Skutecznie usuwają kurz i brud dzięki zawartości niejonowych i amfoterycznych środków powierzchniowo czynnych. Pielęgnują i nabłyszczają drewno oraz ożywiają jego kolor dzięki formule wzbogaconej emulsją oleju silikonowego. Nie pozostawiają smug na czyszczonej powierzchni dzięki zawartości lotnego silikonu. Nie podrażniają skóry dłoni."  Zdecydowanie na swoim przykładzie zgadzam się, że nie podrażniają skóry rąk - ale akurat ja nie mam raczej żadnych  problemów z uczuleniami itp. Dla mnie najważniejszą cechą tych chusteczek jest piękny zapach. Uwielbiam jak w moim mieszkaniu pachnie "czystością"  a ten zapach dodatkowo jest bardzo przyjemny i nastrojowy. Produkt bardzo dobrze nawilża powierzchnie drewniane i drewnopodobne - bo takie również czyszczę tymi chusteczkami. Jestem bardzo zadowolona z efektu jaki dają po umyciu. 

    Drugi rodzaj chusteczek jaki otrzymałam to produkt do czyszczenia lodówek i mikrofalówek. 


W tym miejscu znów zacytuję producenta. "Ściereczki nawilżane Presto do lodówek i kuchenek mikrofalowych przeznaczone są do codziennego  czyszczenia wnętrza i zewnętrznej części lodówek oraz kuchenek mikrofalowych. Idealne do elementów szklanych, plastikowych i inox. Odświeżają wnętrza pozostawiając przyjemny, cytrusowy zapach. Delikatnie i skutecznie usuwają zabrudzenia (w tym tłuste i lepkie plamy) dzięki specjalnie dobranej kompozycji aktywnych substancji czyszczących. Pozostawiają lśniącą powierzchnię bez smug dzięki zastosowaniu specjalistycznej włókniny i receptury". Ponownie zdecydowanie zgadzam się z producentem. Jak na produkt do szybkiego czyszczenia zabrudzonej mikrofali ma bardzo świeży zapach, który dodatkowo neutralizuje nieprzyjemne zapachy z jedzenia, które mikrofalówka dość szybko przejmuje :) Generalnie muszę się przyznać że mikrofalówkę czyszczę od wielkiego dzwonu - jak mi się coś wyleje czy za bardzo jedzenie popryska wnętrze a od kiedy mam chusteczki robię to częściej i  przyjemnością, gdyż zajmuje to bardzo mało czasu. Kolejna zaleta tych chusteczek to możliwość mycia lodówek bez konieczności rozmrażania itp. Moją lodówkę umyłam półka po półce bez wyłączania jej. Najbardziej podoba mi się to, że chusteczki nie zostawiły smug na szklanych półeczkach więc nie musiałam ich dodatkowo polerować. Ponownie w lodówce pozostał świeży, przyjemny zapach, który absolutnie nie wpływał na jedzenie. 

    Podsumowując moje ostatnie testowanie - zdecydowanie jestem na tak jeśli chodzi o te produkty i zamierzam przetestować inne chusteczki firmy Presto. Polecam wszystkim osobom, które niekoniecznie lubią długie porządki, gdyż dzięki tym chusteczkom sprzątanie jest szybkie i przyjemne. Dla mnie - mamy w wiecznym niedoczasie to idealne rozwiązanie :)